poniedziałek, 27 lutego 2012

Szacowana wartość zabytku: mniej niż zero...

Z ostatniej chwili:

natrafiłem na ciekawą dyskusję z forum anglojęzycznego.

Właściciel[ka] zabytkowego pianina pisze (napotkane błędy w nazewnictwie poprawiam automatycznie):

"Posiadam rzadkie pianino. Jest w świetnym stanie. Producentem jest "F. Haenel & Sohn" z Naumburga, z mechaniką Isermanna, o numerze seryjnym 1802. Na górnej pokrywie dwa medale. Nie wiem, ile to pianino ma lat (chyba pochodzi z okresu 1880-90) i jaką ma wartość finansową?"

Odpowiedź bywalca forum była bardziej niż dobitna. Polecam każdemu taki zimny kubeł wody na głowę...

"Twoje pianino nie jest rzadkie - jest po prostu stare. Ono nie ma wartości zabytkowej, zaś jego wartość jako czynnego instrumentu jest bliska zeru. Pianina w tym wieku, mimo iż wydają się być "w świetnym stanie", wymagają gruntownej rekonstrukcji, żeby stać się sprawnym instrumentem i mieć jakąkolwiek wartość finansową. Koszt takiej rekonstrukcji będzie 4-5x wyższy, niż całkowita wartość samego instrumentu po ukończeniu tej rekonstrukcji. Jeżeli pianino nie ma tak ogromnej wartości sentymentalnej, dla której nie szkoda żadnych pieniędzy, nie warto nawet rozpoczynać rekonstrukcji. Natomiast wartość instrumentu w jego obecnym stanie wynosi dokładnie tyle, ile ktoś za niego zechce oferować. Będziesz miał[a] szczęście, jeżeli ktokolwiek zgodzi się zabrać to pianino za darmo, dzięki czemu nie będziesz musiał[a] płacić za jego utylizację. Przykro mi to mówić, ale takie są fakty".

Oryginał - tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz